a/n: mega krótki drabble, żeby od czegoś w ogóle zacząć. Miłego czytania ♡
Minseok
przekręcił się z jednego boku na drugi, brakowało mu ciepła obok niego, które
szczelnie otulało w nocy jego ciało. Gdy otworzył powieki zorientował się, że
musiało być jeszcze bardzo wcześnie, do pokoju nie wpadały nawet promienie
wychodzącego słońca. Wygramolił się leniwie z łóżka, niechętnie je opuszczał,
jednak chciał znaleźć osobę, przez którą wybudził się ze słodkiego snu.
Poczłapał wolno
do kuchni, by zastać tam Jongdae parzącego sobie kawę. Wystarczyło, że Minseok
patrzył na jego tył, by ugięły mu się kolana z wrażenia, jakie wywoływał na nim
jego własny chłopak. Umięśnione nogi okryte zostały przez dół od piżamy, mimo
tego dało się widzieć ich idealny zarys. Czarne, faliste włosy, w których
Minseok kochał zatapiać swoje palce i je przeczesywać, były miękkie – odnosił
czasem wrażenie, że są zrobione z jedwabiu.
– Nie za
wcześnie na dawkę kofeiny? – zapytał Minseok, zwracając na siebie tym samym
uwagę Jongdae, który obrócił się z prędkością światła. Młodszy podszedł do
swojego chłopaka, oplótł ramionami jego wąską talię i schował twarz w
zagłębieniu jego szyi.
– Gdzie tam –
odparł nonszalancko. – Jest dopiero trzecia nad ranem, czyli doskonała pora na
kawę. – Jongdae wzmocnił swój uścisk, aż Minseokowi przez chwilę zrobiło się
duszno. – Też masz ochotę? Mogę ci zrobić – zaproponował.
– Z
przyjemnością – odpowiedział, posyłając młodszemu swój słynny uśmiech. Jongdae
nachylił się i cmoknął czule usta Minseoka, a następnie puścił go i powrócił do
dopiero co przerwanej czynności.
Minseok
obserwował z uwaga Jongdae uwijającego się za ekspresem i zanim się spostrzegł,
jego chłopak wciskał mu do rąk dwa kubki parującej kawy.
– Uważaj, żeby
nic nie wylać – dodał tylko Jongdae i podniósł bez większego wysiłku starszego,
a następnie zaniósł go do ich wspólnej sypialni. Posadził Minseoka delikatnie
na łóżku, uważając by nie rozlać kawy.
Usadowił się
obok starszego, odbierając jeden kubek i troskliwie chwytając wolną ręką tę
Minseoka. Siedzieli tak przez parę minut w kompletnej ciszy, posyłając sobie co
jakiś czas radosne uśmiechy.
Kawa była za słodka,
było w niej za dużo mleka, przez co najbardziej przypominało to latte, a nie
ulubione Minseoka americano. Jednak starszy wręcz z ochotą wypił to, co przyrządził mu Jongdae, sam się nawet trochę zdziwił, bo
normalnie nie przepadał za słodkimi rzeczami.
– I jak,
smakowało? – spytał Jongdae, oblizując wargi. Minseok pokiwał głową i odstawił
puste kubki na stoliczku przy łóżku.
– Teraz nie
będę w stanie przez ciebie zasnąć – powiedział żartobliwie. Położył się obok
swojego chłopaka, przytulając się do niego niczym miś koala. Od ciała Jongdae
biło ciepło, a Minseok w końcu był zadowolony, bo nie było mu zimno.
Młodszy objął
drugiego ramieniem i już nie puszczał przez resztę nocy.
cute ;*
OdpowiedzUsuń